![translation](https://cdn.durumis.com/common/trans.png)
To jest post przetłumaczony przez AI.
Wybierz język
Tekst podsumowany przez sztuczną inteligencję durumis
- Po zakończeniu kariery idola i zostaniu twórcą, cieszę się swobodą robienia tego, co lubię, ale rzeczywistość jest daleka od ideału, ponieważ zarobki najgorszych 50% twórców wynoszą średnio 400 000 wonów rocznie.
- Bycie twórcą to jak założenie własnej firmy, a prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu jest niskie. Nawet jeśli odniesiesz sukces, czekają cię wyzwania, takie jak ciągła produkcja treści i negatywne komentarze.
- Należy pozbyć się iluzorycznych wyobrażeń i dokładnie poznać zalety i wady zawodu twórcy, aby podjąć przemyślaną decyzję.
[Świat kreatorów według Heoyoung-ui]
Szczęśliwszy jako kreator niż jako idol
Tworzenie „czegoś swojego” i swobodne czerpanie z wolności
Rzeczywistość: połowa kreatorów zarabia 400 000 wonów rocznie
Wskakiwanie w to z bezmyślnym marzeniem prowadzi do rezygnacji w połowie drogi
Według badań przeprowadzonych corocznie przez Ministerstwo Edukacji i Koreański Instytut Badań Kompetencji Zawodowych, twórca jest trzecim najbardziej pożądanym zawodem wśród koreańskich uczniów szkół podstawowych. / GPT4o
W czasach, gdy pytamy młodzież o to, czym marzy o byciu, odpowiedź brzmi: „kreatorem”. Zgodnie z corocznymi badaniami prowadzonymi przez Ministerstwo Edukacji i Koreański Instytut Badań Kwalifikacji Zawodowych, kreatorzy zajęli 3. miejsce w rankingu pożądanych zawodów wśród koreańskich uczniów szkół podstawowych.
Nie tylko młodzi ludzie marzą o byciu kreatorami. Ostatnio popularne stało się meme „dwa główne kłamstwa pracujących”, a są to: „Zrezygnuję z pracy” i „Zostanę YouTuberem”. Chociaż trudno to zrealizować w praktyce, pragnieniem większości pracowników jest „rezygnacja z pracy i zostanie YouTuberem”.
Takie pragnienie bycia kreatorem wynika z postrzegania tego zawodu jako „zabawnego, wolnego i pozwalającego na robienie tego, co się chce, przy jednoczesnym zarabianiu dużych pieniędzy”, co w pewnym sensie można nazwać fantazją.
W rzeczywistości bycie kreatorem ma wiele zalet. Po pierwsze, w przeciwieństwie do pracy, można samodzielnie tworzyć „swoje rzeczy”. W „epoce wielkich zwolnień”, w której praca stopniowo znika z powodu sztucznej inteligencji, „własny kanał” oparty na własnych fundamentach będzie stanowił solidne oparcie.
Ponadto wraz z nadejściem ery „kreatywnej ekonomii” rozwija się kultura wspierania kreatorów przez poszczególnych użytkowników, a jeśli ktoś posiada „własną społeczność” zbudowaną za pośrednictwem swojego kanału, może tworzyć treści i otrzymywać wsparcie z dowolnego miejsca na świecie, prowadząc życie w wolności.
Autor tego artykułu pracował jako idol, a następnie został kreatorem. Jako kreator odczuł znaczny wzrost jakości życia i poziomu szczęścia. Oczywiście dochody również wzrosły dziesięciokrotnie.
Największą zaletą bycia kreatorem jest „wolność”. Możliwość tworzenia treści, które się lubi, na platformie, którą się wybrało, i możliwość współpracy z osobami, które się kocha, jest niemalże błogosławieństwem. Jako idol będący członkiem firmy nie można było samodzielnie wydawać albumów ani tworzyć scen. Trzeba było po prostu czekać i powierzać swój los agencji. Po opuszczeniu firmy można było samodzielnie szukać możliwości i czerpać z nich korzyści, co przyniosło ogromne poczucie własnej wartości i satysfakcję.
Istnieje wiele innych zalet. Zawód kreatora można rozwijać na wiele sposobów, a autor tego artykułu dzięki zostaniu kreatorem mógł w młodym wieku wykładać na uniwersytecie jako wykładowca wizytujący, pisać książki o trendach i prowadzić audycje radiowe, czego nie mógł zrobić w czasach swojej pracy jako idol. Stał się także ambasadorem międzynarodowych organizacji pozarządowych, otrzymywał reklamy światowych marek, a także został zaproszony przez ambasadę USA do Stanów Zjednoczonych, gdzie mógł podróżować po regionach reprezentujących USA i wymieniać się doświadczeniem z lokalnymi kreatorami.
Do tej pory przedstawiono tylko pozytywne aspekty. Autor mógł przedstawić te wszystkie zalety, ponieważ jest kreatorem posiadającym łącznie 6,5 miliona obserwujących na platformie TikTok.
Spójrzmy na chłodną rzeczywistość. Zgodnie z danymi Urzędu Skarbowego opublikowanymi na początku maja, dochód roczny 1% najlepiej zarabiających twórców mediów społecznościowych (np. YouTuberów) wyniósł średnio 713 milionów wonów. Z kolei dochód roczny 50% najgorzej zarabiających twórców wyniósł jedynie 400 000 wonów.
Podobnie jak w branży rozrywkowej, także w branży kreatywnej występuje silne zróżnicowanie. Tylko niewielu kreatorów zarabia duże pieniądze, a patrząc na dochód roczny 50% najgorzej zarabiających twórców wynoszący 400 000 wonów, można stwierdzić, że trudno jest pracować w tym zawodzie na pełen etat.
Na edycję wideo poświęcam ponad 10 godzin, a miesięczny dochód wynosi od 100 000 do 200 000 wonów, co oznacza, że nie pokrywa to kosztów pracy ani materiałów. /GPT4o
Według anonimowego kreatora, który od 2 lat co tydzień publikuje treści, liczba jego subskrybentów wynosi prawie 20 000, ale dochody są znikome. Mimo że edycja filmów zajmuje ponad 10 godzin, miesięczne dochody wahają się od 100 000 do 200 000 wonów, co nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów pracy i materiałów.
Stworzenie kanału jako kreatora to tak naprawdę „rozpoczęcie działalności”, a podobnie jak w przypadku większości przedsiębiorstw, prawdopodobieństwo porażki w branży kreatywnej jest duże. W początkowej fazie platformy było niewielu konkurentów, co dawało pewne szanse na sukces. Jednak obecnie duże stacje telewizyjne tworzą kanały z wykorzystaniem 10 kamer i angażują znane osoby jako prowadzących, co podnosi poziom konkurencji.
Nawet jeśli komuś uda się osiągnąć sukces w branży kreatywnej, zdobyć wielu subskrybentów i uzyskać wysokie wyświetlenia, nie wszystko jest różowe. Po pierwsze, większość kreatorów z ponad milionem subskrybentów skarży się na stany lękowe lub wypalenie zawodowe. Aby kanał mógł rosnąć, należy stale dodawać „paliwo” w postaci treści, a w przypadku rozwijającego się kanału to „doładowanie” jest jeszcze bardziej pilne. Ciągłe ciśnienie, aby „wypalać się” w poszukiwaniu tego paliwa, nieuchronnie prowadzi do wypalenia zawodowego.
W przypadku wypalenia zawodowego trzeba odpocząć, ale wówczas liczba subskrybentów i wyświetleń spada, a algorytm ulega „zniszczeniu”, co uniemożliwia odpoczynek. W rezultacie pojawia się lęk i ostatecznie trzeba wziąć sobie przerwę. Po przerwie można powrócić do aktywności, ale powrót może być wolniejszy niż się spodziewano, a nawet jeśli się powróci, algorytm mógł się zmienić, co uniemożliwi osiągnięcie poprzednich wyników i wzrostu.
W przypadku autora tego artykułu po 4 latach tworzenia treści doszło do wypalenia zawodowego, a samo naciśnięcie przycisku na platformie zaczęło sprawiać ból, a podczas prób nagrywania pojawiało się uczucie zawrotów głowy, co zmusiło go do tymczasowego zaprzestania tworzenia treści.
Po zatrzymaniu ruchu kanał szybko stracił siłę. Z czasem doszło do odzyskania sił fizycznych, a autor chciał wrócić do poprzedniej formy, ale było to trudne. Trwało to długo, ale dzięki wytrwałości autor nadal dodawał treści i kanał ponownie zaczął się rozwijać. Udało mu się odzyskać wzrost, ale patrząc wstecz na ten proces wytrwałości, nie chciałby przeżywać tego ponownie.
Kolejnym ciemnym aspektem bycia kreatorem jest to, że „wiele rzeczy wygląda na dobre, ale w rzeczywistości takie nie jest”. Nie mówiąc już o kreatorach z niewielką liczbą obserwujących, nawet ci, którzy mają wielu obserwujących, niekoniecznie muszą zarabiać dużo pieniędzy. Wśród znajomych kreatorów TikToka wielu ma ponad milion obserwujących, ale nie ma żadnych dochodów.
Szczególnie w przypadku kanałów, które rozwijały się dzięki treściom o charakterze „wciągającym” lub „drażniącym”, trudno jest osiągnąć dochody z reklam, które są głównym źródłem dochodu dla kreatorów. Reklamodawcy patrzą nie tylko na liczbę subskrybentów kreatora, ale także na jego „obraz”.
W przypadku Instagrama stawki reklamowe są niższe niż w przypadku YouTube’a i TikToka, a większość kreatorów z ponad 100 000 obserwujących i dobrym brandingiem nie zarabia na życie. Dlatego nie ma potrzeby zazdrościć liczby obserwujących. W internetowych memach pojawia się zdanie „Chciałbym mieć dużo pieniędzy, ale nikt by mnie nie znał”, ale w tym miejscu przeważają sytuacje, w których ktoś jest znany, ale nie ma pieniędzy.
Ostatnią śmiertelną wadą zawodu kreatora jest to, że jest on narażony na bezwzględne komentarze w sieci, podobnie jak osoby publiczne, a zarabia się mniej niż osoby publiczne, a jednocześnie jest się ocenianym i ocenianym według standardów osób publicznych. Może się zdarzyć, że ktoś stanie się ikoną polowania na czarownice i zwiększy liczbę wyświetleń na kanałach internetowych, co po raz pierwszy doprowadza do załamania psychicznego.
Do tej pory omówiono jasne i ciemne strony bycia kreatorem, a wybór należy do czytelnika. Nie ma idealnego zawodu. Nie ma też nic za darmo. Rozwoju jednego kanału można porównać do rozwoju przedsiębiorstwa, a rozwijanie przedsiębiorstwa jest niemożliwe bez odpowiedniego wysiłku.
W czasach, gdy popularne stało się hasło „Zarób 1 000 000 wonów miesięcznie dzięki mediom społecznościowym”, wielu ludzi z entuzjazmem podejmuje wyzwanie bycia kreatorem. Autor z całego serca wspiera samą próbę, ale zaleca, aby pozbyć się „bezmyślnych fantazji”. Chociaż posiadanie własnego kanału w czasach niepewności wydaje się koniecznością, autor chciałby podkreślić, że prowadzenie kanału wymaga ogromnej energii. Zrozumienie jasnych i ciemnych stron i spojrzenie prawdzie w oczy – to właśnie w ten sposób można podjąć wyzwanie bycia kreatorem.
※ Tekst został napisany przez autora i jest fragmentem artykułu opublikowanego w gazecie „Kobiety w ekonomii”.Artykuł w „Kobiety w ekonomii”.